Przepisy w Polsce nie nadążają za zmianami. Czas na „inteligentne regulacje”

- Rynki finansowe w Europie są konserwatywne. Polski rynek nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału - uważa przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski, który uczestniczył we wtorkowej konferencji „Warsaw Finance Week 2025”.
- Z kolei wiceminister finansów Jurand Drop przestrzegał przed skutkami zawetowania przez prezydenta ustawy o kryptoaktywach. Jego zdaniem mogłoby to doprowadzić do tego, że od 1 lipca 2026 r. nie można byłoby rejestrować w Polsce działalności pośrednictwa w kryptoaktywach.
- Z kolei Cezary Stypułkowski, prezes Pekao, wskazał, że rzeczywistość wokół nas zmienia się tak szybko, że nie nadążają za nią ani przepisy, ani machina biurokratyczna.
Czas, kiedy Polska konkurowała tanią siłą roboczą, dawno już się skończył. To miejsce musi wypełnić coś innego, co da nam przewagi rynkowe. Zdaniem prof. UW oraz przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacka Jastrzębskiego, który wystąpił we wtorek, 4 listopada, na konferencji „Warsaw Finance Week 2025” w roli prelegenta, tym zastępstwem będą nowe technologie. Do ich rozwoju potrzebny jest jednak rozwinięty rynek finansowy, a nasz taki nie jest.
– Nasze rynki nie wykorzystują całego swojego potencjału – ocenił prof. Jastrzębski i dodał, że to, co odróżnia europejski rynek finansowy od amerykańskiego, to konserwatywne wciąż w Europie podejście do finansowania i nieufność do podmiotów rynkowych.
Z kolei obecny również na konferencji wiceminister finansów Jurand Drop ocenił, że najpilniejszym wyzwaniem, które stoi przed rządem, jeśli chodzi o rynki finansowe, jest wdrożenie w życie ustawy o kryptoaktywach.
Ustawa została już pod koniec września uchwalona przez Sejm i lada chwila trafi na biurko prezydenta. Wiceminister obawia się jednak, że ten - wsłuchując się w głosy różnych doradców oraz części rynku - może jej nie podpisać.
Ustawa wprowadza krajowe ramy prawne dla rynku kryptoaktywów, w tym nadzór KNF i jest implementacją unijnych rozporządzeń: Markets in Crypto-Assets (MiCA) oraz Token Offering Finance (ToF). Przewiduje ona kary za nielegalną emisję tokenów i działalność bez zezwolenia, w tym grzywny do 5 mln zł lub kary więzienia do 2 lat. Wprowadza również przepisy dotyczące jawnego rejestru domen i adresów IP dla celów nadzoru.
Według wiceministra, weto prezydenta do tych regulacji, które były wypracowywane z rynkiem od dwóch lat spowoduje, że w lipcu przyszłego roku podmioty stracą swoje dotychczasowe licencje, zapanuje chaos na rynku, na którym skorzystają głównie zagraniczne podmioty, które chcą działać na naszym rynku z pominięciem rejestracji i opłat.
Inteligenta regulacja, czyli co? Przepisy nie nadążają za zmianamiCo ciekawe, wiceminister, który w pierwszym swoim przemówieniu przekonywał uczestników konferencji, jak ważna jest nowa ustawa o kryptoaktywach, chwilę później, w panelu dyskusyjnym, w którym również brał udział, stwierdził, że resort finansów wdraża unijne przepisy i doreguluje krajowe.
- Inteligentne regulacje powinny opierać się na „wąskiej regulacji”, zatem na nie wprowadzaniu tego, czego nie musi w nich być – skwitował krótko Drop.
Również Mateusz Szczurek, były minister finansów, a obecnie członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, przyznał, że jednym z paradoksów naszych czasów jest to, że próbujemy rozwiązać zbyt wiele problemów poprzez ustawodawstwo, podczas gdy narzędzia do osiągnięcia tych celów znajdują się w zupełnie w innym miejscu.Przestrzegł on również przed namiarowym tworzeniem przepisów.
– Jeśli próbuje się obciążyć systemy fiskalne zbyt wieloma celami, ludzie zaczynają w końcu to ignorować – podał przykład Szczurek.
Z drugiej strony państwo jest poddawane presji społecznej polegającej na oczekiwaniu, że rozwiąże ono czyjeś problemy, zainterweniuje, obroni.
Z kolei Cezary Stypułkowski, prezes Pekao, z lekką ironią opowiadał o regulacjach unijnych, które stanowiły nowelizację przepisów, które nie weszły nawet jeszcze w życie. Podkreślił przy tym, że nie tylko europejski rynek jest przeregulowany. Amerykański również.
Tymczasem, jak mówił prezes Pekao, rzeczywistość zmienia się tak szybko, że ani przepisy, ani machina biurokratyczna już za nią nie nadążają.
wnp.pl




